piątek, 26 czerwca 2009

Purée zielone



Pierwszy raz jadłam je w W-wie. Gdy jem coś poza domem, często rozkminiam jak to jest zrobione... ale co tu dużo się oszukiwać, większość dań (zwłaszcza przypraw) zostaje w sferze domysłów. Jednak czasem trafi się na danie zachwycające w swojej prostocie i smaku. Tak było z tą zieloną papką :):
*kilka ziemniaków ugotowanych w mundurkach,
*ugotowane brokuły (ja warzywa gotuje w tej samej wodzie, tylko brokuł dorzucam później),
*kilka łyżek oliwy ( w zależności od ilości warzywek)
*sos sojowy,
*pieprz,
*sól,
*curry( z kury hihih)
*mielona ostra papryka,
*słonecznik.
Więc :)) ugotowane, obrane warzywa rozwalamy rozwalaczem do warzyw :D w szklance mieszamy sos, oliwe i przyprawy, polewamy warzywa mieszamy, dosypujemy garść słonecznika. Zajadamy. Na moim talerzu dodatkowo: smażone pieczarki i ugotowana żółta fasolka szparagowa.

8 komentarzy:

Mariusz Sopyłło pisze...

chyba nawet spróbuję to zrobić... ale co to jest rozwalacz do warzyw? :)

Mariusz Sopyłło pisze...

ps
dzisiaj zrobiłem to:
http://wegusiowe-przysmaki.blogspot.com/2008/08/naleniki-z-soczewic.html
ale z ciastem w wersji wegetariańskiej - z mlekiem i jajkiem
super!

Summer pisze...

rozwalacz do warzyw to rozwalcza do warzyw :) takie metalowe ustrojstwo do robienia puree. Powodzenie, masz bardzo ciekawego bloga.

Mariusz Sopyłło pisze...

może mi się uda rozwalić te warzywa - tradycyjnie nożem i widelcem, bo nie mam tego ustrojstwa do puree :)

Summer pisze...

moze byc tez mikser :)

Mariusz Sopyłło pisze...

zrobiłem słoik tego:
http://wegusiowe-przysmaki.blogspot.com/2008/08/wyborna-pasta-z-soczewicy-i-bazylii.html
i mam pytanie: ile czasu taki pasztet może stać w lodówce?
:)

Summer pisze...

oj nie wiem, coś koło tygodnia pewnie:)

BOŻENKA pisze...

Witam... trafiłam przypadkiem na tę stronę. Jestem mięsojadem ale widzę, że przepisy są ciekawe i będę tu do was zaglądać i korzystać z nich. Oczywiście będę się z wami dzielić swoimi doznaniami smakowymi. Cieplutko pozdrawiam . Bożenka